Jaki ma być Kościół w dniach ostatnich ?
Wielu głosi, że przed powrotem Chrystusa kościół musi zostać zjednoczony i oczyszczony. Czy jest to oparte na Biblii?
Zarówno Biblii jak i logice przeczy pogląd, iż aby mieć prawo dołączenia do niebieskiej uczty weselnej naszego Pana, niewielki wycinek kościoła, który w chwili pochwycenia będzie na ziemi, musiałby osiągnąć poziom, jakiego nie osiągnęli wcześniejsi wierzący. Owszem, oblubienica się przygotowała i odziała w biały bisior (Obj 19,7-8), ale oblubienicą tą jest cały Kościół. Jeśli tego typu oczyszczenie miałoby być warunkiem pochwycenia, to cóż stałoby się z tymi, którzy zmarli jeszcze przed pochwyceniem? Musieliby zostać „przygotowani” już po wejściu do nieba. A skoro tak, dlaczego takie przygotowanie w niebie nie mogłoby się stać udziałem wszystkich chrześcijan?
Z pewnością to ostateczne oczyszczenie może nastąpić tylko przed sędziowskim tronem Chrystusa (2 Kor 5,10), kiedy zdamy sprawę przed Panem, kiedy nasze czyny zostaną wypróbowane w ogniu (1 Kor 3,11-15) i kiedy zostaniemy nagrodzeni bądź poniesiemy szkodę. Nie znajdziemy w Piśmie Świętym podstawy do nauki o „przebudzeniu w dniach ostatnich”, dzięki któremu chrześcijanie mieliby stać się godni pochwycenia do nieba. Jesteśmy godni nieba tylko i wyłącznie na podstawie dokończonego dzieła Chrystusa. Ponadto Biblia odmalowuje kościół dni ostatnich raczej jako odstępczy (2 Tes 2,3), a Chrystus zastanawia się nawet, czy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie (Łk 18,8). Nawet panny mądre posnęły, kiedy oblubieniec się opóźniał (Mt 25,5). Trudno obraz taki uznać za „przebudzenie dni ostatnich”!
Czuwajmy więc i bądźmy gotowi na spotkanie Pana!
Zarówno Biblii jak i logice przeczy pogląd, iż aby mieć prawo dołączenia do niebieskiej uczty weselnej naszego Pana, niewielki wycinek kościoła, który w chwili pochwycenia będzie na ziemi, musiałby osiągnąć poziom, jakiego nie osiągnęli wcześniejsi wierzący. Owszem, oblubienica się przygotowała i odziała w biały bisior (Obj 19,7-8), ale oblubienicą tą jest cały Kościół. Jeśli tego typu oczyszczenie miałoby być warunkiem pochwycenia, to cóż stałoby się z tymi, którzy zmarli jeszcze przed pochwyceniem? Musieliby zostać „przygotowani” już po wejściu do nieba. A skoro tak, dlaczego takie przygotowanie w niebie nie mogłoby się stać udziałem wszystkich chrześcijan?
Z pewnością to ostateczne oczyszczenie może nastąpić tylko przed sędziowskim tronem Chrystusa (2 Kor 5,10), kiedy zdamy sprawę przed Panem, kiedy nasze czyny zostaną wypróbowane w ogniu (1 Kor 3,11-15) i kiedy zostaniemy nagrodzeni bądź poniesiemy szkodę. Nie znajdziemy w Piśmie Świętym podstawy do nauki o „przebudzeniu w dniach ostatnich”, dzięki któremu chrześcijanie mieliby stać się godni pochwycenia do nieba. Jesteśmy godni nieba tylko i wyłącznie na podstawie dokończonego dzieła Chrystusa. Ponadto Biblia odmalowuje kościół dni ostatnich raczej jako odstępczy (2 Tes 2,3), a Chrystus zastanawia się nawet, czy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie (Łk 18,8). Nawet panny mądre posnęły, kiedy oblubieniec się opóźniał (Mt 25,5). Trudno obraz taki uznać za „przebudzenie dni ostatnich”!
Czuwajmy więc i bądźmy gotowi na spotkanie Pana!
CIB Bulletin listopad 1991
(druk za uprzejmą zgodą Autora).
(druk za uprzejmą zgodą Autora).
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|