Gdzie były miłość i miłosierdzie? cz.3
Historia antysemityzmu chrześcijańskiego
Cz. 3. Czasy nowożytne
Czy wiesz, że pierwszy kościół składał się w większości z Żydów?
Co spowodowało odłączenie kościoła od jego żydowskich korzeni i sprawiło, że prawie wszyscy jego członkowie pochodzili z pogan?
Dlaczego kościół wydał tak wiele antyżydowskich ustaw?
Czy Żydzi są „zabójcami Chrystusa”, jak ich określano w kręgach chrześcijańskich?
Czy kościół zajął miejsce Izraela?
Dlaczego takie wydarzenia jak krucjaty i inkwizycja koncentrowały się na prześladowaniu Żydów?
Czy wiesz, że Marcin Luter miał początkowo dobre stosunki ze społecznością żydowską, później jednak stał się jednym z najbardziej zaciekłych antysemitów?
Czy wiesz, że inspiracją do okrucieństw wymierzonych w Żydów były dla Adolfa Hitlera kroniki kościoła?
Co możemy uczynić, aby zmienić ugruntowane od tysiąca ośmiuset lat antysemickie postawy i działania kościoła?
REFORMACJA
Wraz z pojawieniem się nowych ruchów w łonie kościoła zrodziła się nadzieja na zmiany. Reformatorzy dostrzegli wiele błędów i rzucili wyzwanie przywództwu kościoła: papieżowi, biskupom, księżom, całemu duchowieństwu. Reformacja miała duży wpływ na ewolucję antysemityzmu, zaczynając od zwalczania go, a kończąc na poparciu.
Kalwinizm jako gałąź protestantyzmu i jego odłamy okazał się mniej judeofobiczny niż katolicyzm, i było tak aż do XX wieku.
Luteranizm, inną gałąź protestantyzmu, niezmiennie cechował antysemityzm. Przyczyna tego tkwiła w antysemickich poglądach Lutra, zwłaszcza w późniejszym okresie życia.
Natychmiastowym skutkiem reformacji było pogorszenie się położenia Żydów na obszarach pozostających pod wpływem katolicyzmu. Dla papieży najskuteczniejszym środkiem do przywrócenia porządku było dokładne stosowanie prawa kanonicznego. To oczywiście negatywnie odbiło się na losach Żydów. Jednym ze skutków tej tendencji było - poczynając od połowy XVI wieku - tworzenie gett, najpierw we Włoszech, potem w cesarstwie austriackim. Nazwa „getto” pochodzi od nazwy jednej z weneckich wysp, na której znajdowała się opuszczona huta. Weneckich Żydów zebrano i wywieziono na nią, aby ich odseparować i mieć ich pod kontrolą. Takie praktyki stały się w świecie katolickim powszechne. Z tego samego powodu getta organizował w Trzeciej Rzeszy Adolf Hitler. XVIII-wieczny kronikarz G. E. Roberti pisał: „Żydowskie getto to lepszy dowód prawdziwości religii Jezusa Chrystusa niż szkoły teologiczne”.
Marcin Luter w pierwszym okresie działalności (1513-1523) często potępiał prześladowania Żydów i w duchu braterstwa apelował o bardziej tolerancyjną politykę względem nich. W 1423 roku napisał traktat „Chrystus urodził się Żydem”, w którym dowodzi, że Żydzi będąc z tej samej owczarni co założyciel chrześcijaństwa mają prawo odmówić przyjęcia „papieskiego pogaństwa”, prezentowanego im jako chrześcijaństwo. Dodał: „Gdybym był Żydem i widział, jak tacy idioci i osły nauczają wiary chrześcijańskiej, to wolałbym się zamienić w świnię niż zostać chrześcijaninem”.
Ale gdy Żydzi nie przyjmowali jego wersji chrześcijaństwa i nie nawracali się, postawa Lutra względem nich stawała się coraz bardziej wroga. W latach trzydziestych XVI wieku napisał cykl „Rozmów przy stole”, gdzie przedstawił Żydów jako „naród twardego karku, o sercach z żelaza i upartych jak sam diabeł”.
W końcu jego stosunek względem narodu żydowskiego stał się zdecydowanie wrogi. Luter wydał dwa traktaty: „O Żydach i ich kłamstwach” w 1542 roku oraz „Niewysłowione imię” w roku następnym. Obydwie prace napisał językiem tak wulgarnym i pełnym nienawiści, że nie sposób znaleźć czegoś podobnego ani we wcześniejszej, ani w późniejszej literaturze antyżydowskiej.
Pięćset lat później traktaty te posłużyły Hitlerowi za zbiór idei usprawiedliwiających eksterminację narodu żydowskiego i holokaust. Skoro ojciec kościoła luterańskiego, Niemiec, sankcjonował takie rzeczy, kto mógł się temu przeciwstawić? W przypadku Lutra wypełniły się słowa o sianiu wiatru i zbieraniu burzy.
OŚWIECENIE I RÓWNOUPRAWNIENIE
W epoce oświecenia (XVIII wiek) Żydzi wciąż cierpieli z powodu wcześniejszych uprzedzeń. Od czasu gdy chrześcijaństwo zapanowało w Europie, Żydzi mogli istnieć tylko na marginesie życia społecznego. Nie wolno też było im posiadać ziemi. Określenie „Żyd - wieczny tułacz” powstało jako opis sytuacji, w której to Żydów wypędzano z miasta do miasta i z państwa od państwa. Skutkiem takiego życia było coraz częstsze utrzymywanie się Żydów z handlu, prac umysłowych i artystycznych, a więc zajęć, które nie wymagały stałego miejsca ani szerokiego zaplecza. Ponieważ nie wolno im było posiadać ziemi, oszczędności inwestowali w biżuterię lub wartościowe przedmioty, które mogli zabrać ze sobą. Taka forma lokowania pieniędzy, jak również praca w bankach i zajmowanie się pożyczkami (do czego byli zmuszani przez władze kościelne od XII wieku) wyrobiły im niezasłużoną reputację ludzi opętanych chęcią gromadzenia pieniędzy.
Żydzi niejednokrotnie stawali się kozłem ofiarnym winnym kataklizmów i plag. Gdy Europę ogarnęła dżuma, Żydów oskarżono o zatrucie wody w studniach. Z braku wiedzy o zarazkach i chorobach i z tego powodu, że większość Żydów nie zachorowała (co zawdzięczali zwyczajom żywieniowym i higienicznym), ludność nieżydowska zawyrokowała, iż to Żydzi są sprawcami nieszczęścia. W sztuce tego okresu Żydów przedstawiano jako złych - stworzenia z ogonem, rogami, obliczem bestii.
Dążenie do równouprawnienia to zjawisko typowe dla przełomu XVIII i XIX wieku. Było ono odpowiedzią na antysemityzm, który od wieków narastał w Europie, podsycany przez chrześcijańską teologię i rozpowszechniane paszkwile o narodzie żydowskim. Przez wieki chrześcijanie prześladowali Żydów z powodów religijnych i ta postawa pogardy przypieczętowała typową antysemicką tezę - że Żydzi to całkowicie obcy element w społeczeństwie i wrogowie współczesnej władzy świeckiej. Zmierzch epoki łączącej wiarę i politykę, zapoczątkowanej w średniowieczu, nie oznaczał końca antysemityzmu.
POGROMY W ROSJI
W latach 1881-1902 rosyjscy Żydzi doświadczyli wielu pogromów. Napaściom towarzyszyło niszczenie, plądrowanie, mordy i gwałty, dokonywane na Żydach przez „chrześcijańską” ludność Rosji. Władze cywilne i wojskowe zachowywały bierność i nie interweniowały, a czasami wręcz przyłączały się do aktów gwałtu. Kościół przeważnie milczał, a niektóre napaści nawet popierał. W tym okresie powstały haniebne „Protokoły mędrców Syjonu”. Po raz pierwszy wydane w Rosji w 1905 roku, miały stanowić rzekomy zapis rozmów toczonych przez przywódców żydowskich na temat przejęcia władzy nad światem. Pierwszą wersję wydrukowano z polecenia tajnej policji w drukarni cara Rosji Mikołaja II, który nie taił swego członkostwa w antysemickiej organizacji Czarne Brygady. Pomimo wielokrotnie już dowiedzionego fałszerstwa rzekome „Protokoły” wciąż rozpowszechnia się w wielu językach świata.
Trudno oszacować zasięg pogromów i liczbę ofiar, ponieważ wojna domowa, która dotknęła Rosję na początku XX wieku, spowodowała wielkie spustoszenia. Istnieją jednak wiarygodne dane co do 530 społeczności, w których odnotowano 887 pogromów na większą skalę i 349 mniejszych. Zginęło około 60 tys. osób, liczba rannych była wielokrotnie wyższa (na podstawie Historii Rosji Dubanowa).
HOLOKAUST
Holokaust był owocem, a jednocześnie kulminacją 1900 lat błędnego chrześcijańskiego nauczania na temat narodu żydowskiego. Według Hitlera miał być „ostatecznym rozwiązaniem” kwestii żydowskiej.
Naród niemiecki należał do najbardziej oświeconych, wykształconych i kulturalnych społeczeństw świata. Mimo to ten „chrześcijański” naród przez wieki biernie obserwował eksterminację Żydów, a czasem sam w niej uczestniczył.
Hitler i naziści wymordowali w okrutny sposób sześć milionów Żydów, w tym dwa miliony dzieci. Miało to ostatecznie uwolnić świat od „żydowskiej zarazy” - jak przedstawiano Żydów w literaturze, dyskusjach i filmach. Żydów, żyjących w każdym niemal europejskim mieście, uważał Hitler za główne źródło zła na świecie, ustawiczne brzemię dla społeczeństwa. Nazywano ich „zabójcami Chrystusa”, należało ich więc mieć pod kontrolą, odseparować i odróżnić od reszty społeczeństwa. Powinni wykonywać tylko prace fizyczne, należało ich zatem pozbawić możliwości uprawiania medycyny, sztuki, prawa, oświaty itd. Synagogi i modlitewniki należało spalić, mienie skonfiskować, a ich samych koniec końców zabić. Czy nie przypomina nam to czegoś? Każdy z tych pomysłów wyrastał na gruncie wcześniejszych prześladowań, w wiekach, kiedy to kościół wpływał na politykę. Hitler nie wymyślił niczego nowego, robił to tylko na większą skalę i „skuteczniej”. Uczył się niestety na historii kościoła.
Hitler i jego najbliżsi współpracownicy na pewno nie byli prawdziwymi chrześcijanami; filozofia nazistowska rodziła się pod wpływem pogańskiej mitologii. Jednak większość nazistów była wiernymi członkami kościołów luterańskiego i katolickiego. Dopuszczali się straszliwych czynów w narodzie od wieków „chrześcijańskim”, a reszta „chrześcijańskiego” świata głucho milczała. W latach trzydziestych - w okresie poprzedzającym eksterminację Żydów - „chrześcijański” Zachód nie przyjmował żydowskich imigrantów uciekających przed rosnącym nazistowskim zagrożeniem, a nawet zabraniał im powrotu do ojczystej ziemi. Te decyzje spowodowały śmierć milionów ludzi.
Ksiądz Niemoeler tak pisał o tym smutnym rozdziale historii: „Najpierw przyszli po komunistów, a ja się za nimi nie wstawiłem, bo nie byłem komunistą. Później przyszli po socjalistów, a ja się za nimi nie wstawiłem, bo nie byłem socjalistą. Następnie przyszli po związkowców, a ja się za nimi nie wstawiłem, bo nie byłem związkowcem. Potem przyszli po Żydów, za nimi też się nie wstawiłem, bo nie byłem Żydem. W końcu przyszli po mnie, i nie było nikogo, kto by się za mną wstawił”.
Holokaust z całym swym okrucieństwem był wymierzony głównie przeciwko Żydom. W morderczej machinie Hitlera ginęli również nie-Żydzi, najczęściej z powodów politycznych czy społecznych. Naród żydowski stanowił cel sam w sobie: kobiety, dzieci, biedota, lekarze, muzycy, profesorowie, rabini itd. Nikogo nie oszczędzano - ginęli tylko dlatego, że byli Żydami. Znaleźli się jednak chrześcijanie, którzy okazywali współczucie i pomagali im w ucieczce. Tacy jak Corrie Ten Boom czy chrześcijanie z Le Chambon we Francji. Była ich jednak garstka i nie mogli w sposób znaczący wpłynąć na wydarzenia.
Hitler nie żyje. Nazistowskie Niemcy przestały istnieć. Lecz „źrenica Bożego oka” (Zach 2,12) - naród żydowski - żyje, a państwo Izrael jest faktem.
ANTYSEMITYZM PO WOJNIE
Idea poprawy stosunków chrześcijańsko-żydowskich jest zjawiskiem raczej nowym, wysiłki w tej mierze podejmuje się zaledwie od 40 lat. Cztery dekady w obliczu dwóch tysiącleci to niewiele, jednak efekty już widać. Czy próby będą kontynuowane? Zależy to od nas, od tego, czy to dzieło będziesz podejmował także ty. Jest wiele do zrobienia. Antysemityzm nie wyginął, jego objawy można zauważyć w każdym kraju. Nie brak takich, którzy twierdzą, że świat jest coraz lepszy, a antysemityzm zanika - lecz w żadnym razie nie jest to prawdą. Od 1990 roku na całym świecie wzrosła liczba aktów o charakterze antyżydowskim. Dochodzi do nich nawet w krajach, gdzie odsetek ludności żydowskiej jest znikomy, np. w Japonii.
Wieści z Izraela przekazywane przez media są często przesiąknięte dawnymi uprzedzeniami. Państwo Izrael stało się bastionem jednoczącym naród żydowski, z czym wielu ludzi nie może się pogodzić - woleli Izrael w wersji upokorzonej. Silny Izrael, partner w polityce, jest dla wielu nie do zaakceptowania.
Moim zdaniem popularne przekonania o Izraelu wpadły w pułapkę antysemityzmu. Po II wojnie światowej, gdy wyszły na jaw fakty związane z Holokaustem, za Żydami zaczęło się wstawiać wiele osób i grup cieszących się autorytetem. Niestety, było już za późno, sześć milionów ludzi zginęło. Choć bycie antysemitą nie jest obecnie dobrze widziane, problem nie został rozwiązany, a jedynie zepchnięty w cień. Widać to choćby w powszechnym stosunku do Izraela - antysemickie fobie zostały przeniesione na poziom narodowy i polityczny i przybierają formę „sprawiedliwego oburzenia” na „agresywny rząd syjonistyczny”. To nic innego jak stary antysemityzm w nowej postaci.
Jak się temu przeciwstawić? Jako chrześcijanie możemy oponować, poznawać fakty i jednomyślnie zabierać głos na rzecz pokoju. Czegoś takiego nie było w całej historii kościoła. Chociaż nie brakowało w przeszłości chrześcijan wstawiających się za Żydami, teraz mamy okazję uczynić dużo więcej, bo jako grupa możemy działać solidarnie.
WNIOSKI DLA NAS
Naród żydowski świetnie zna historię antysemityzmu, chrześcijanie natomiast często ją ignorują. Wolimy o niej nie pamiętać, bo świadczy przeciwko nam.
Edward Flannery w książce The Suffering of the Jews (Cierpienie Żydów) pisze: „Jedynymi rozdziałami historii chrześcijaństwa znanymi Żydom są te karty, które kościół wyrwał i spalił”.
Co miał na myśli Paweł, pisząc w Liście do Rzymian o Żydach jako „umiłowanych ze względu na praojców”? I że „gdy wy teraz dostępujecie miłosierdzia, [...] i oni teraz miłosierdzia dostąpili”?
Smutna to prawda, że najskuteczniejszym narzędziem szatana skierowanym przeciwko ludowi Bożego Przymierza, źrenicy Bożego oka, był kościół. Nie możemy twierdzić, że członkowie kościoła dopuszczający się tych okrucieństw nie byli chrześcijanami. Wielu z nich było. Przykładem jest Marcin Luter. Nikt nie wątpi w jego oddanie Bogu - a jednak napisał on i wypowiedział jedne z najjaskrawiej antysemickich słów w dziejach. Podobnie jak Luter, wielu zaciekłych antysemitów początkowo popierało Żydów, lecz gdy ci nie spełniali ich oczekiwań, występowało przeciwko nim. Przychylna postawa nie była zatem bezinteresowna, ale miała ukryty motyw.
Antysemityzm to grzech i musimy nieustannie strzec przed nim swoich serc. Jestem absolutnie przekonany, że jego źródłem jest szatan, a wojna ta ma charakter tyleż cielesny co duchowy. Skoro Żydzi to lud wybrany przez Boga, naród przymierza, to walka z nimi jest walką z Bogiem. Postępowanie takie można zrozumieć w wypadku ludzi żyjących z dala od Boga, jest jednak ono czymś niedopuszczalnym w wypadku chrześcijan, wierzących w Boga Izraela. Ogden Nash powiedział: „Można się dziwić, że Bóg wybrał Żydów, ale jeszcze bardziej dziwi, że ludzie, którzy wybrali sobie Boga-Żyda, odrzucają Żydów”.
Poznawszy prawdę o antysemityzmie, kościół powinien zmienić postawę i odnosić się z szacunkiem do narodu Przymierza, swych starszych braci, i do judaizmu, źródła swej wiary.
Prorok Izajasz napisał: „Słuchajcie mnie, wy, którzy dążycie do sprawiedliwości, wy, który szukacie PANA. Spójrzcie na skałę, z której jesteście wyciosani, i na kamieniołom, z którego jesteście wydobyci! Spójrzcie na Abrahama, waszego ojca, i na Sarę, waszą rodzicielkę, gdyż jego jednego powołałem, lecz pobłogosławiłem go i rozmnożyłem. Gdyż PAN pocieszy Syjon, pocieszy wszystkie jego rozpadliny” (Iz 51,1-3). Apostoł Paweł napisał: „Jeśli korzeń jest święty, to i gałęzie. Jeśli zaś niektóre gałęzie zostały odłamane, a ty, będąc gałązką z dzikiego drzewa oliwnego, zostałeś na ich miejsce wszczepiony i stałeś się uczestnikiem korzenia i tłuszczu oliwnego, to nie wynoś się nad gałęzie; a jeśli się chełpisz, to pamiętaj, że nie ty dźwigasz korzeń, lecz korzeń ciebie” (Rz 11,16b-18).
Paweł jednoznacznie wypowiada się o naturalnych gałęziach, narodzie żydowskim: „Są umiłowanymi ze względu na praojców. Nieodwołalne są bowiem dary i powołanie Boże” (Rz 11,28b-29).
Chrześcijanie muszą pamiętać, że to spośród Żydów, narodu wybranego, wywodzi się Jezus i od nich przyszło do nas zbawienie. Oni zostali wybrani, żeby zamieszkiwać ziemię nadaną im przez Boga, Izrael, by uwielbiać Boga i być przez Niego błogosławionymi i w tym sposób pokazać światu błogosławieństwo płynące ze służenia jedynemu prawdziwemu Bogu. Zostali wybrani jako ci, którzy otrzymali i zapisali Słowo Boże, abyśmy i my mieli Biblię. Powinniśmy zatem ich miłować za to, co dzięki nim otrzymaliśmy, nie zaś nienawidzić.
Chociaż wywodzimy się spośród pogan (nie-Żydów), jesteśmy silnie powiązani z narodem żydowskim. W Liście do Efezjan Paweł stwierdza, że my, poganie, przez krew Jezusa „staliśmy się bliscy” przymierzom obietnicy, nadziei i wiary Izraela, a nawet staliśmy się „współobywatelami świętych [Izraela]”.
Jezus był Żydem. Nosił imię Jeszua i jako rabin nauczał w synagogach. Żydami byli Jego uczniowie i - prócz Łukasza - wszyscy autorzy Nowego Testamentu. Przestrzegali szabatu, obchodzili żydowskie święta, chodzili do synagogi.
Paweł pisze do chrześcijan: „wy teraz dostępujecie miłosierdzia, [...] [aby] i oni teraz miłosierdzia dostąpili” (Rz 11,31). Miłość i miłosierdzie względem narodu żydowskiego powinny być czymś więcej niż tylko uczuciem wdzięczności. Jako chrześcijanie jesteśmy dłużnikami Izraela.
Paweł pisze, że musimy im okazywać naszą miłość i miłosierdzie, „gdyż jeżeli poganie stali się uczestnikami ich dóbr duchowych, to powinni usłużyć im dobrami doczesnymi” (Rz 15,27b).
W 25 rozdziale Ewangelii Mateusza sam Jezus mówi na ten temat, stwierdzając, że jak traktujemy Jego braci, czyli naród żydowski, tak też traktujemy Jego. Mówi, że był głodny, spragniony, był przychodniem, potrzebował odzienia, był chory i w więzieniu. I dodał, że uczniowie zaspokoili wszystkie Jego potrzeby (25,34-40). Odpowiedzieli: „Panie! Kiedy widzieliśmy Cię takim?”. A On odrzekł: „Zaprawdę powiadam wam, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych Moich braci, Mnie uczyniliście”.
Księga Zachariasza ukazuje miłość Bożą do narodu żydowskiego: „Kto was dotyka, dotyka źrenicy Mojego oka” (2,12).
Jak więc mamy żyć?
Biblia jednoznacznie ukazuje miłość Bożą do ludu Bożego, Izraela. Dlatego nadszedł czas, aby:
Chrześcijanie przeciwstawili się staremu antyżydowskiemu nauczaniu. Działajmy, kierując się jednak nie tylko poczuciem winy, ale przede wszystkim miłością i szacunkiem.
Umocnić Boże Przymierze z ludem Bożym i jasno dać wyraz swej miłości i szacunkowi względem całego narodu żydowskiego.
Włączyć się w Boży plan względem narodu izraelskiego. Bóg bowiem dosłownie porusza dziś niebo i ziemię, by wypełnić swe prorockie obietnice mesjańskiego błogosławieństwa. Oczekujmy bliskiego powrotu Pana.
Jako chrześcijanie podejmijmy wyzwanie i zwalczajmy antyżydowską nienawiść w każdej jej postaci: w najbliższym otoczeniu, kościołach, rodzinach, a także we własnych sercach. Los kościoła jest spleciony z przyszłością Izraela i narodu żydowskiego. Chrześcijanie milczeli zbyt długo. I zbyt długo społeczność żydowska samotnie toczyła bitwę. Nadszedł czas, aby każdy z nas wstawiał się za ludem, który dał nam Biblię i przez który przyszło do nas zbawienie. Każdy z nas może coś zmienić.
Szalom z Jerozolimy!
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|